Wiele osób rozpoczyna naukę Tai Chi, przychodzą na zajęcia z konkretnym wyobrażeniem tej sztuki. Jeśli trening jest prowadzony w sposób tradycyjny, bez żadnych uproszczeń i skrótów to, te wyobrażenia zostają bardzo szybko obalone. I co dzieje się wówczas? 

Najczęściej te osoby rezygnują z dalszego udziału w ćwiczeniach. Jest wiele przyczyn takiego stany rzeczy. Po pierwsze wiemy, że Tai Chi jest systemem profilaktyki zdrowotnej, dbającej o ciało i umysł, jednocześnie. Kiedy jednak dochodzi do pracy jaką należy wykonać, nasz umysł zaczyna się buntować - przecież to miały być delikatne ćwiczenia, a bolą mnie nogi. Każdy praktyk dobrze wie, że aby wzmocnić swoje zdrowie należy od czegoś zacząć, najlepiej od wzmocnienia nóg, które są fundamentem naszego ciała. Kiedy osoba chcąca rozpocząć ćwiczenia, już do tego dorosła, to jednocześnie z wiedzą praktyczną chce poznać jak najwięcej teorii. Poszukuje różnych książek na ten temat, czyta je od deski do deski, zaczyna się interesować filozofią na której oparta jest ta sztuka. Odnajduje np., zasadę Wu Wei, czyli działania przez nie działanie, porównuje z tym czego doświadcza na zajęciach, mam nic nie robić, a wszystko stanie się samo. Jest to oczywiście błędne zrozumienie tej zasady. Wszystko, oczywiście stanie się samo, pod jednym warunkiem - systematycznej praktyki.

Na jakie jeszcze trudności natrafia osoba początkująca? Strach przed czymś czego nie znamy, przed wysiłkiem i jak mawiają Chińczycy, ludzie zachodu nie lubią gorzkiego. Tym właśnie jest praca nad sobą, aby osiągnąć jakiekolwiek efekty w rozwoju osobistym. Aby docenić smak słodkiego należy nauczyć się smakować gorzkie. Tai Chi jest sztuką o najwyższym poziomie koordynacji całego ciała, i to nie tylko w sensie poruszania rękami i nogami. Jest ona także sposobem koordynacji ciała, umysłu, emocji i ducha, i to także są trudności na które natrafiamy rozpoczynając ćwiczenia. Całe ciało musi poruszać się jak jedna całość, nie oznacza to sztywnego ruchu, ale pełnego wdzięku i gracji, dzięki rozluźnieniu, które jest podstawą Tai Chi. Formy tej sztuki, są tak skomponowane aby działały same z siebie, wystarczy je ćwiczyć, nawet wtedy gdy ćwiczymy je w sposób niedoskonały. Do doskonałości wiedzie długa droga. Powodem początkowych trudności może być również pogląd, że Tai Chi nie jest dla ludzi białych, że tylko ludzie wschodu mogą je ćwiczyć. Nic bardziej błędnego. Może mają tylko trochę więcej wrodzonej cierpliwości w dążeniu do celu, a właściwie nie w dążeniu do celu, tylko w podążaniu wybraną drogą. Nie ważne jaka jest to droga, ważna jest sama droga i podążanie nią. Stąd o formie Tai Chi, czyli zestawie płynnie ze sobą połączonych pozycji, mówimy Tao, czyli droga. Podążanie wybraną drogą nie jest proste, wymaga cierpliwości i wytrwałości, i jak mawia mój nauczyciel najdalej dochodzą najwytrwalsi. Więc tak jak mówi nasze przysłowie "pierwsze koty za płoty", tak trzeba podejść do Tai Chi, początkowe trudności, zawsze były, są i będą. Nie należy się zrażać na samym początku ale przejść przez nie i zobaczyć co kryje się dalej, a jest tego bardzo wiele. Podjąć decyzję i spróbować, nie mamy aż tyle czasu żeby go marnować. Wszystkim życzę powodzenia i wielu sukcesów, pomimo początkowych trudności.